www.exb.fora.pl

Sylwo

więcej zdjęć tego zamku na wodzie poproszę Smile

thomas

Proszę bardzo.

Link z lokalizacją:

[link widoczny dla zalogowanych]!3m1!1e3?hl=pl

I kilka fotek:

Widoki z baszty:

Więcej zdjęć zamku nie mam. Rolleyes (2)

thomas

Kolejne dni ( 08-10.07.2013 )

Od tego momentu przechodzimy w totalnie "lajtowy" tryb wakacyjnego spędzania czasu.
Jego przewodnią cechą jest totalne lenistwo. Zazwyczaj kolejne dni wyglądały następująco: pobudka nie wcześniej niż o godz. 10, pomiędzy 10 a 12 śniadanie i mobilizowanie sił do wycieczki w siodle po okolicy. Zazwyczaj około południa ruszaliśmy w drogę szwendając po lokalnych drogach, poszukując ciekawych miejsc i fajnych punktów widokowych.
Największym wyzwaniem każdego dnia było trafienie do fajnej knajpki lub restauracji na testowanie miejscowej kuchni.
Wieczorem w drodze powrotnej kilka razy przypadkiem trafialiśmy na lokalne imprezy plenerowe.
A to, na ryneczku jakiejś małej miejscowości odbywał się koncert muzyczny młodzieży szkolnej.
Innym razem przy małym porcie rybackim odbywała się degustacja młodego wina i miejscowych specjałów spożywczych ( takie mini dożynki bez przemówień i zbędnego nadęcia ).
Mam wrażenie, że te wszystkie atrakcje nie są organizowane " pod turystę ", po prostu w ten sposób miejscowi spędzają wolny czas. Wszędzie tam panowała swoboda, luz i dobry humor.
Tam ludzie z natury są uśmiechnięci i życzliwi wobec siebie w sposób całkowicie niewymuszony. Ten typ tak ma. Trochę tego nam ( Polakom ) brakuje.

A tak wyglądały wspomniane wcześniej, wycieczki w siodle.

Tym razem jedziemy na północną stronę jeziora, gdzie ukształtowanie terenu przyczynia się do powstawania bardzo korzystnych warunków wietrznych, sprzyjającym żeglarstwu w różnej postaci.

Kolejna trasa, to poszukiwanie fajnych miejsc widokowych.

A także luzackie szwendanie się po okolicy.

cdn.